Żwirek KotBury

Jeśli po usłyszeniu i zobaczeniu nazwy tego naturalnego żwirku zastanawia Was skąd taka nazwa to czym prędzej wyjaśniam, że jest to historia oparta na faktach! Otóż słynny kot Bury był dachowcem, ale takim wiecie z prawdziwego zdarzenia. Nie miał domu i potrzebował pomocy. Kiedy odnalazł miłość, dach nad głową oraz prawdziwą troskę jego wspaniali opiekunowie chcieli uchylić mu nieba. Postanowili dać kotu namiastkę natury obdarowując go naturalnym żwirkiem. Kto ma kota ten wie, że żwirek to priorytet w żyćku kota. Kotbury to wspaniała metafora, która sprowadza wszystkie koty do jedności, gdyż każdy kot niezależnie od pochodzenia jest stworzeniem, który potrzebuje jak najlepszych warunków do życia i pomocy.



Firma produkująca ten żwirek ma jedno hasło. Powinniśmy powtarzać je jak mantrę. Kochajmy nasze koty inne - jak nasze! Czy jesteście ciekawi co kryje się za nazwą zbożowy żwirek zbrylający ? Jeśli tak to zapraszam Was na recenzje.


Specyfikacja:

bezzapachowy
żwirek zbożowy
drobny pellet 3 mm
biodegradowany




nasze testy
Żwirek bardzo dobrze pochłania mocz. Ciecz zbrylana jest w wiekszą bryłke, która raczej się nawet nie rozpada na wiele drobnych bryłek. To co jest ważne ten żwirek naturalny potrzebuje minimum 15 minut aby się odpowiednio zbrylić. Zapach świeżo otwartej torby ze żwirkiem (która de facto jest zero waste i ma piękną ilustracje) bardzo mi odpowiada. Świeży naturalny zapach, trochę mączny, trochę taki słodkawo leśny, nie umiem go dokładnie opisać, ale naprawdę go polubiłam i z przyjemnością wsypuje świeżą ,,dostawę'' do kuwety. Uważam również, że doskonale pochłania zapach moczu. Dzięki odpowiednim rozmiarom sprasowanego surowca nic nie roznosi się po za kuwetę. Nie wiem jak w przypadku długowłosych kotów, ale Zoe wychodzi po skorzystaniu czysta, bez przylepionej do łapek ściółki. Nie zauważyłam nadmiernego pylenia nawet po wsypywaniu zawartości papierowej torby do kuwety. Jestem przekonana, że dla fanów naturalnego podłoża surowiec z otrąb pszennych będzie doskonałym wyborem. Ja KotaBurego zostałam fanem, gdyż spełnia wszystkie nasze oczekiwania. A nawet więcej. Jest 100% bezpieczną alternatywą dla małych kociąt a to już w niedalekim czasie będzie najważniejsze. Dziękujemy KotBury za możliwość przeprowadzenia testów, znasz się na rzeczy Kocie!




Komentarze

Popularne posty